Mary Wagner to Kanadyjka, która broni życia nienarodzonych wchodząc do klinik aborcyjnych, ofiarowując oczekującym w nich na zabieg matkom różę i prosząc, by jeszcze raz przemyślały swą decyzję.
Za te rozmowy była już kilkakrotnie aresztowana, a teraz siedzi w więzieniu od półtora roku. Toczy się jej proces, w którym jest oskarżona o „przeszkadzanie w prowadzeniu biznesu”. Po przeczytaniu o niej w internecie napisałyśmy do niej list z zapewnieniem o modlitwie i duchowym wsparciu. Opisałyśmy też krótko naszą pracę w Domu Samotnej Matki. Ku naszemu zaskoczeniu odpisała nam! Oto jej serdeczny, tchnący wiarą i miłością list:
15.01.2014 r.
Droga s. Magdaleno, s. Małgorzato i s. Moniko!
Błogosławionego i szczęśliwego Nowego Roku od Pana!
Dziękuję bardzo za Wasz pełen miłości list (i kartkę J). Cieszę się, że napisałyście do mnie i że mogłam się dowiedzieć czegoś o Waszej pracy. Bóg powołał Was do zajmowania się mamami i dziećmi, które nie mają ojców. Jakże piękne jest, móc – jako oblubienice Chrystusa – kochać Go w tych mamach i dzieciach, pomagać im odkrywać ich godność i to, jak bardzo są umiłowane przez Boga – największego Ojca, Ojca wszystkich.
Niech nasz Pan, Jezus, będzie waszym „jedynym ideałem” (jak powiedziała Matka Teresa) i niech da Wam wszystko, czego potrzebujecie, aby nieść Jego światło i miłość tym, którzy są pod Waszą opieką.
Dziękuję Wam bardzo za pamięć o mnie w Waszej modlitwie. Mam nadzieję odnowić moje prywatne śluby, które złożyłam po raz pierwszy 4 lata temu. Jezus zdobył moje serce i – jak Wy – chcę żyć wyłącznie dla Niego. Niech Bóg Wam błogosławi!
Mary Wagner
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.